taplam się w ciepłym błotku
nie czując żadnej rozkoszy
jedynie ból coraz większy
choć ciągle suche mam oczy
...............
kasuję........
kasuję........
kasuję........
duszy nie sformatuję
...............
wyzbyty wszelkiej fantazji
aż tylko jedna zostanie
sto dziewięćdziesiąt na blacie
i szybki finisz na ścianie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz