jeszcze rosa na liściach się mieni
diamentami zbudziło ją słońce
a ja bosy pośród zieleni
koniczynki szukam na łące
takiej małej co szczęście przynosi
którą dziwnym trafem wciąż mijam
a w przegródce czeka jej grosik
co fortunie powinien sprzyjać
wciąż zbieramy własne amulety
by przewagę zyskać nad światem
bo tak trudno zrozumieć niestety
że szczęśliwy nie ten kto bogaty
jakie piękno jest w polnych kwiatach
i tym czasie co szybko przemija
odnalazłem lecz bez niej powracam
niech zostanie na zawsze niczyja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz