O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

piątek, 17 lutego 2017

Mgła

Mgła, jakby świata nie było.
Tylko ja sam niespełniony.
A tam gdzieś moja miłość.
Poszukiwaniem zmęczony.

Siadam na trawie, odpoczywam.
Witając pierwszy słońca promień.
nadzieja nowa z nim przybywa.
Świtu mi trza, by mgły rozgonić.

Lecz tylko chłód na me ramiona.
Natrętna myśl rozpala skronie.
Jaka mi droga przeznaczona?
Za czym po nocy we mgle gonię?

Za snem? By go na jawie wyśnić,
razem z wszystkimi marzeniami?
Poranną rosę spijam z liści
i ruszam znów, między wierszami.