O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

wtorek, 21 lutego 2017

Memento mori.

Znów odszedł ktoś bliski,
zbyt szybko...


Pożegnać się nie zdołałem.
Kolejnej szansy nie będzie,
więc tylko za siebie spojrzałem.

Wspomnienia z głębi wydobywam.
Odkurzam tak puste.

I nawet nie mogę napisać.
Nie wiem,
bo słów brak.

Tylko to smutne spojrzenie.

Wspomnienia.

W ciszy się coś poruszyło.
Tak, to ganek ten i okienko.
Jak dawno tutaj nie byłem.
Nici pajęcze odgarniam ręką.

Maleńkie szybki kurzem omszałe.
Ciekawie przez nie zaglądam.
Czy pośród ciszy Ciebie dojrzałem?
Może to tylko nadzieja płonna?

Promykiem słońca wnętrze się budzi.
Tu łóżko, a tam komoda.
Oczy zamykam, by móc się łudzić.
W oczy twe znowu spoglądać.

Poczuć pieszczotę głosu, dotyku.
Ciepło oddechu na twarzy.
Oczy otwieram i wszystko znikło.
Wszystko?

Wciąż mogę marzyć.