Opis miał być później...
jeszcze nie wróciłem.
Choć nie byłem nigdzie i nic nie widziałem.
Zdawało się tylko,że już coś przeżyłem.
Kolejne złudzenia odkryłem, poznałem.
Opis będzie później...
Ale co opiszę?
Gdy obraz fałszywy, nieprawdą co słyszę.
Swiat wokół wciąż badam, smakuję, dotykam.
Zdaje się że czuję, ale on mi znika.
Opisu nie będzie...
wszystko to złudzenia.
Zmysłem pobudzone szaleją neurony.
Kalejdoskop tylko figury pozmieniał.
Pozostał prawdziwy tylko świat wyśniony..
piątek, 10 września 2010
Tam
Tam deszcz pada, nie na mnie.
Ja jestem gdzieś z boku.
Tam chmury, błyskawice.
Ja mam święty spokój.
Tak uwielbiam te chwile,
gdy mi się wydaje.
Ale ciągle tam jestem.
Tu, tylko przystaje.
Po to, by się wyciszyć.
Mieć siłę powrócić.
Zimno i grzmoty słyszę.
Lecz nie będę marudzić.
Ja jestem gdzieś z boku.
Tam chmury, błyskawice.
Ja mam święty spokój.
Tak uwielbiam te chwile,
gdy mi się wydaje.
Ale ciągle tam jestem.
Tu, tylko przystaje.
Po to, by się wyciszyć.
Mieć siłę powrócić.
Zimno i grzmoty słyszę.
Lecz nie będę marudzić.
Subskrybuj:
Posty (Atom)