Tak dobrze iść, przed siebie biec.
Jak stary wilk, jak dziki pies.
Samotnie żyć, tak groźnym być.
I wrogom w gardła zęby wbić.
Mieć wielką siłę w swoich kłach.
Czuć że podbiłem cały świat.
By księżycowi zawyć w twarz.
Ten jeden raz ,ostatni raz.
Z tęsknoty do stada.