Ach my wrażliwi!
Świat podłym się jawi,
gdy nie rozumie nas.
Jeśli nie docenia.
W samozachwycie
potrafimy zabić
to co jest szczere,
jeśli nam doskwiera.
Pieścimy swoje
tak wzniosłe uczucia,
bez praw dla innych
własnej czci i wiary.
Ich świat przyziemny
wciąż z góry traktując
w niebyt spychamy.
Nie dorósł do chwały.
Jakże wspaniałe
nasze myśli słowa!
Perły rzucane łaskawie
przed wieprze.
Wciąż potwierdzenia
teorii szukając,
że tylko nasze
to właściwe lepsze.
I tylko smutne
niedogrzane łoże
osierocone przez
mrzonki, marzenia.
Skrajna samotność
we własnym wyborze,
A co najgorsze?
Że pereł w nas nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz