O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

wtorek, 11 kwietnia 2017

Starość

Jeszcze niedawno nie widziałam wcale.
Tak obojętni, prawie przeźroczyści.
I w myślach moich odsuwani stale.
Ludzie, co wcześniej niż ja na świat przyszli.

W płowym sweterku maleńka staruszka,
co dźwiga w ręku prawie pustą siatkę.
Skrajem chodnika sunie tak cichutko.
Niosąc jej ciężar, jakby sił ostatkiem.

A popatrz tamta,wciąż zmaga się z wiekiem.
Zmarszczone usta, nazbyt karminowe.
Ciuszki zbyt skąpe i spojrzenie lekkie.
To na jej widok, stukają się w głowę.

Tamta przed sklepem trochę nazbyt tęga,
lecz przy swej tuszy zażywna niezwykle.
Krzyczy na kogoś lecz on się nie lęka.
Znów oszukana, czyż to nie jest przykre?

Stojąc przed lustrem, czego tak się boję?
Jaka myśl straszna w mym sercu się kryje?
Choć młoda jeszcze, to już w progu stoję.
Którą z nich będę? Jeżeli dożyje?