O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

środa, 8 lutego 2017

Klucznik





Tak.
Opowiem ci o tym.

Ten pęk kluczy?
Każdy szczerozłoty.
Po to by móc otwierać bramy,
dając wciąż upust swej wolności.

Chwilkę przysiądę.
Pogadamy,
lecz zawsze będę tylko gościem.

Anioł miłości
wciąż nieznany.

I nie zamieszkam w twoim domu
nawet gdy będziesz błagać, prosić.

Łzy niepotrzebne.
Kwiaty zwiędły.
Tylko zły opar się unosi,
kolejny węzeł rozwiązany.

I nowy klucz,
następnej bramy.
Może pozwolę się zaprosić.

Człowiek o oczach niebieskich.





Człowiek o oczach niebieskich co patrzą bardzo głęboko.
Wciąż z jedną małą walizką wędruje bo czegoś szuka.
I chociaż widział już wszystko smutkiem błękitnych oczu.
Obłędu czasem tak bliski, lecz tylko serca słucha.

I nawet go nie dostrzeżesz kiedy tak idzie przez rynek.
Gdy siedzisz zadumana karmiąc natrętne gołębie.
A on przystanie gdzieś z boku by Cię podziwiać przez chwilę.
Pomyśli co być by mogło nim się zapadnie gdzieś głębiej.

I znowu ruszy przed siebie ciesząc się tym co już było.
Ku małej, cichej stacji. Bo jeszcze droga go czeka.
Jaka siła go wiedzie? Jaka głęboka miłość?
Wiara nieustająca w to że gdzieś znajdzie człowieka.