O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Nocne marudzenie


A co mi się nie podoba?

Że głoszą koniec świata?

Ktoś wystawia w internecie zdjęcie chorego brata.

Bo liczy na datki gdy płacę podatki.
Choć gardzą żebrakiem z ospowatą nogą,
a sami tak mogą?

Tak patrzą na innych jak w telewizorze.
I się pocieszając że nie mają gorzej.

Gdy z troską fałszywą o zdrowie pytają.
Choć mogliby  pomóc.
 A nie pomagają.

Zbyt tolerancyjni, a na wszystkich plują.
Albo pruderyjni własny wstyd maskują.

Niby zawstydzeni odwracają głowę.
Ale z wypiekami przejrzą twą alkowę.

Tak mógłbym wymieniać drogi czytelniku.
Ale przewin własnych mam pewnie bez liku.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Siedem

Witajcie kruki i wilki, przyjaciele moi.
Głupi kto was się boi i drży.
Czując śmierci oddechu woń nieprzyjemną.
Niepotrzebnie, ona jest tu ze mną
i niezbyt czule bawi się ciała bólem.

Kolejny raz koło zatoczył, szerokim łukiem.
Los, który życie podzielił przez siedem.
Zmęczone oczy, dusza się trochę przygarbiła.
I jeszcze diabła ta liczba zwabiła.
Ale on przywykł był dzielić przez sześć.

Już krzyczy diabeł: Hola, hola!To moja pora!
Lecz los nie ustępuje. Widać ma swoje plany.
Tylko śmierć cicho z boku. Jej nie będę wydany.
A przynajmniej nie teraz, nie dzisiaj.
Wciąż pokusami diabła, kaprysem losu szarpany.