Pomadka na niedopałku.
W powietrzu wciąż lekki zapach
naszych miłosnych zmagań'
Chłodem nam jednak powiało,
nic na to nie pomaga.
Dopite wino z butelki
i Twoja lampka już pusta.
Pozostał smak lekko cierpki
na moich zmęczonych ustach.
Oddechem pospiesznym płytkim
już nie wypełniasz mej ciszy.
Bo dzisiaj komu innemu
biodrami swymi kołyszesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz