O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

niedziela, 2 kwietnia 2017

Odcieniami błękitu malowane.

A kiedy budzę się rano wspomnieniem Twoim.
Oczy otwieram niebieskie, by zapłonęło w nich słońce.
Sennymi marzeniami, choć pisać mi nie przystoi.
Pustkę wypełniam uczuciem. A ono żywe, gorące.

Stukają krople ciężkie deszczem po parapecie.
Chmury złe, ołowiane zwiastują mi niepogodę.
I tylko senne marzenia że gdzieś tam w dalekim świecie.
A może właśnie blisko? Lecz Cię odnaleźć nie mogę.

Po to deszcz teraz pada, by zieleń stała się żywa.
Kiedy ciepło słoneczne znów serce moje ogrzeje.
Może łatwiej zrozumieć, to że wierszem przybywam.
Być może pojąć prościej, gdy pielęgnuję nadzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz