A muchy są wredne, mówisz.
Mnożą się bezwstydnie.
Białymi larwami
w odpadkach
pięknego świata.
Mnożą się bezwstydnie.
Białymi larwami
w odpadkach
pięknego świata.
Przepoczwarzy się taka
i lata.
i lata.
To tu, to tam.
Nieważne.
Nieważne.
Nie możesz mnie złapać!
Powyrywać skrzydełek i nóżek.
Z zaciętością i pasją
godną rzeczy wielkich.
Z żałosną packą w dłoni,
Z zaciętością i pasją
godną rzeczy wielkich.
Z żałosną packą w dłoni,
gonisz.
Mucha.
Mucha.
Taka prosta i doskonała.
Lepiej przystosowana,
Lepiej przystosowana,
by żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz