Smutek, nie po to by nim żyć.
Tylko na chwilę zatrzymać w zadumie.
Kto płakać szczerze nie potrafi.
Uśmiechać również się nie będzie.
A więc się bawię plotąc słowa,
by umysł zająć dla wytchnienia.
A w przerwach czytam cudze wiersze,
te lepsze przecież innych nie ma.
Widzę radości i dramaty
jak biją w oczy z monitora.
Słowa głębokie, znów ktoś batem
swojego ego skomentował.
Oczy odwracam, patrząc w gwiazdy.
Jazgot straszliwy jednak słyszę.
To bólem wyje tu wiersz każdy.
Kiedy katują go klawisze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz