O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

czwartek, 2 lutego 2017

Szanta

Był szkwał i burza była wielka.
Grot się zamienił w płótno poszarpane.
I od wysiłku cała w bliznach ręka.
Serce stanęło szoty pozrywane.

Już nic się nie da powiązać, połatać.
Ślepy na znaki, klęska przyszła nagle.
Nie zatonąłem, to nie koniec świata.
Czas dalej ruszać, znów postawić żagle.

Więc grotfał w dłonie już mięśnie napinam.
Przecież zniszczyła tylko takielunek.
Na kabestanie drży napięta lina.
Na wiatr czekając co nada kierunek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz