Wciąż widzę Ciebie na tych schodkach...
W Małego Księcia zapatrzeni.
Pragniemy własną róże spotkać.
Choć tyle kwiatów jest na ziemi.
Dać bezpieczeństwo i opiekę.
Choć czasem tyle to kosztuje.
Podobno mądrość idzie z wiekiem.
Czy mądry ten co nic nie czuje?
Gdzieś pośród gwiazd planeta mała.
Dziś mały książe tam samotnie.
Nawet nadzieję odebrała.
Róża co w innym stoi oknie.
A on na schodki znowu przyszedł.
Bo cierń wciąż serce jego kłuje.
I tylko jedno chce usłyszeć.
A kto się mną zaopiekuje?
Bo by być księciem trzeba siły.
Kiedy się własną róże spotka.
A jego już się nadwątliły.
Jedynie smutek w sercu został.
Lecz chociaż kwiatu mu brakuje.
To się uśmiechnie i odejdzie.
I nawet jej nie pocałuje.
Bo przecież kiedyś lepiej będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz