Jowisz tak blisko Wenus dzisiaj.
I tylko tutaj żadnej zmiany.
Od drogi mnie oddziela cisza.
Zafundowali nam ekrany.
I choć świat pędzi coraz predzej,
to nie dochodzi krzyk zza sciany.
Tak bardzo dbają bym nie słyszał.
Wpatrzony w gwiazdy, zadumany.
Bladoniebieskie martwe światło.
Sączy się z okien środku nocy.
Komuś miłości tam zabrakło?
Ktoś potrzebuje tam pomocy?
Zgubieni, w ekran zapatrzeni,
nocnego nieba już nie znamy.
Palce biegają po klawiszach.
Ciagle pragniemy, wciąż szukamy.
I znowu dzisiaj się spotkamy.
Aby odegrać swoje role.
Błądzące w świecie monodramy.
W blade ekrany zapatrzone.
Oczy już prawie wtopiły mi się w ekran
OdpowiedzUsuńblady ...
Od razu kojarzy mi się ; Krzyk milczenia '' Muncha . Tak głośny ostatnio . Woła niemy do bólu . Ludzie wolą nie słyszeć , co on krzyczy. Słyszą za to cichy szelest . I nie obchodzi ich wcale , że to katarakta mamoną
utkana na żywca wtapia się im w oczy i uszy ..
; Czarne pudełko’’
Zamykam pudełko na cztery spusty,
czarne jak węgiel i folder pusty.
W dysku zamykam się jak niewolnik,
co dawno temu jak pański rolnik.
I do siermięgi mi niedaleko,
chłonę obrazy jak ptasie mleko.
Lecz z tych obrazów nic nie rozumiem,
na papier przelać myśli nie umiem.
WHITE.19.05.10