Dźwięk harmonijki dobiega w tle.
Gra jakby chciał oddać duszę.
A ja znów piszę kolejny tekst.
Piszę, bo pisać muszę.
Z lekkim obłędem patrzę na świat.
Upycham w nim swe marzenia.
Już taki jestem. Czegoś mi brak.
I ciągle czegoś nie mam.
Hej czarodzieju odezwij się .
Otwórz swe senne powieki.
Dlaczego ciągle odmiany chcę?
Skąd to pragnienie ucieczki?
Bez odpowiedzi zostawiam ślad.
Swego wątłego istnienia.
Pędzi w obłędzie przed siebie świat.
Świat który ciągle mnie zmienia.
A ja znów piszę kolejny tekst.
Piszę, bo pisać muszę.
Z lekkim obłędem patrzę na świat.
Upycham w nim swe marzenia.
Już taki jestem. Czegoś mi brak.
I ciągle czegoś nie mam.
Hej czarodzieju odezwij się .
Otwórz swe senne powieki.
Dlaczego ciągle odmiany chcę?
Skąd to pragnienie ucieczki?
Bez odpowiedzi zostawiam ślad.
Swego wątłego istnienia.
Pędzi w obłędzie przed siebie świat.
Świat który ciągle mnie zmienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz