A ja się obudzić dziś jakoś nie mogę.
Choć oczy już dawno otwarte.
By w świat się zanurzyć i wyruszyć w drogę.
W to życie co snów nie jest warte.
Choć słońce za oknem i śpiewają ptaki.
Ja sen swój próbuję przedłużyć.
Sen odszedł, a żywy wydawał się taki.
Zostawił przemiłą woń róży....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz