O mnie

Moje zdjęcie
Czasem wierząc w ideały tracimy marzenia.

niedziela, 4 czerwca 2017

Anemia

W tę mętną wodę,
po co było wchodzić?
Bezwzględny wyścig,
co nic nie obchodzi.
Tylko ją wzburza,
szlam ruchy krępuje.
Choć się poruszam,
radości nie czuję.

Ciało obsiadły
wredne pasożyty.
Krew moją piły
zanadto spasione.
Chociaż płynąłem
ruchy spowolniły.
Oczy mgłą zaszły
poczułem że tonę.

Ostatnim spazmem
dotarłem do brzegu.
Złożyłem ciało
na gorącym piachu.
Oddech łapałem,
utraciłem siły.
Już dla pływania
mi zapału brakło.

Jednak znów w wodzie,
gdyż woda pociąga.
Lecz już nie płynę
jak kiedyś swobodnie.
Wolniej, rozważniej,
w koło się rozglądam.
Wiem że krwiopijcy
wciąż krążą koło mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz